Polska żegna się z mundialem. Biało-Czerwoni przegrali w niedzielę mecz z Francją 1:3 i odpadli w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. Francuzi wygraną zawdzięczają m.in. Kylianowi Mbappe, który strzelił dwie bramki. Tymczasem sieć podbija nagranie z kościoła w Bytomiu, gdzie dzieci modliły się przed meczem reprezentacji Polski. Prośby dzieci bawią do łez.

Jest to modlitwa do świętego, który po swojej śmierci pozostaje bardzo aktywny i czyni wiele znaków, stając się potężnym orędownikiem u Boga. Wyprasza on wiele łask i uzdrawia wielu ludzi. Owym potężnym orędownikiem jest św. Szarbel - maronicki duchowny, mnich i pustelnik, święty Kościoła katolickiego. W wieku 23 lat wstąpił do maronickiego klasztoru św. Marona w Annaya, gdzie otrzymał zakonne imię Szarbel. Po odbyciu studiów teologicznych w klasztorze w Kfifan i otrzymaniu święceń kapłańskich wrócił do klasztoru św. Marona, gdzie przebywał do 1875 roku. W tym też roku ojciec Szarbel przeniósł się do znajdującej się w pobliżu klasztoru pustelni pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła. Żyjąc w odosobnieniu prowadził niezwykle ascetyczny tryb życia, poszcząc i umartwiając się, większość czasu spędzając na modlitwie i praktykach religijnych. W pustelni spędził ostatnie 23 lata swego życia. 5 grudnia 1965 roku papież Paweł VI beatyfikował, a 9 października 1977 roku kanonizował ojca Szarbela. Za życia święty z Libanu nigdy nie został sfotografowany. W maju 1950 roku gdy przybyła do jego grobu grupa zakonników-pielgrzymów, zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie. Po wywołaniu okazało się, że poza pięcioma osobami, które pozowały do zdjęcia, na pierwszym planie jest jeszcze postać mnicha. Najstarsi zakonnicy rozpoznali w niej ojca Szarbela. Do grobu zakonnika co roku przybywają ponad cztery miliony pielgrzymów. Do dziś zostało udokumentowanych kilkadziesiąt tysięcy uzdrowień za pośrednictwem świętego Szarbela. Modlitwa do św. Szarbela: Boże Ojcze Przenajświętszy, który tak ogromnie ukochałeś człowieka, że zesłałeś swojego jedynego Syna dla jego zbawienia (Rz 8,32), który zesłałeś mu na zawsze swojego Ducha Świętego,aby objawił mu to wszystko, co musi poznać,by stać się Twoim przybranym synemi aby uznał Jezusa za Twojego Jedynego Cię o spełnienie mojej prośby (tutaj wymienić prośbę), w imię miłości, którą ślubowałeś człowiekowii którą pragnę ofiarować Tobieza wstawiennictwem św. Szarbela,którego miłość do Ciebie była człowiek jest zaproszony, by żyć jako stworzony na Twój obraz i Twoje podobieństwo (Rdz 1,27).Jest on przeznaczony do tego, by być w Tobie i z Tobą (J 17,21),by prosić w Twoje imię o wszystko, czego potrzebuje, bo jedynie Ty jesteś zdolny do dania mu tego (J 16,23),zwłaszcza jeśli błaga Cię przez wstawiennictwo Twojego ukochanego Świętego Szarbela. Amen. Modlitwa pochodzi z książki "Cuda św. Szarbela". Modlitwy na każdą okazję: Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa Prosta modlitwa o dobrą starość Modlitwa na sytuacje bez wyjścia Niezawodna modlitwa do św. Szarbela. Po 9 dniach mogą dziać się cuda Tajemnica szczęścia. Za odmawianie tej modlitwy Jezus złożył św. Brygidzie aż 21 obietnic Piękna modlitwa do Anioła Stróża Modlitwa o dobry dzień w pracy Modlitwa przed śniadaniem wielkanocnym Modlitwa do Ducha Świętego, która działa Najpiękniejsze modlitwy za bliskich zmarłych Skuteczna modlitwa w problemach finansowych Modlitwa za chorych na raka Modlitwa w szczególnej potrzebie, która przynosi ulgę 15 silnych modlitw, które możesz odmówić w 15 sekund Chcesz spać dziś spokojnie? Pomódl się tą modlitwą 3 piękne modlitwy dziękczynne Trzy wyjątkowe modlitwy za wstawiennictwem Archaniołów Modlitwa za babcię i dziadka Modlitwa do św. Judy Tadeusza w ciężkim strapieniu Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.

Jednak modlitwa może pomóc również całkowicie załagodzić konflikt. Doskonale to zrozumiał ojciec François Banvillet, autor książek Modlitwa na czas narzeczeństwa i Modlitwa o pokój i pojednanie, który ułożył słowa tej modlitwy dziękczynnej, odmawianej wspólnie lub przez jednego z małżonków po akcie pojednania.

05/08/2018 21:25 Autor: Górnik Zabrze powrót do listy Opinia trenera Miedzi po porażce z Nowak: - Zagraliśmy najlepsze spotkanie z tych trzech, które za nami. Zdominowaliśmy rywala i o to chodziło nam od początku. Nie mogę powiedzieć złego zdania na moich zawodników. Powinniśmy po pierwszej połowie prowadzić 2:0. Szkoda sytuacji, która miał Fabian Piasecki, ale taka jest piłka. Nie mam do niego o to pretensji, bo zagrał bardzo dobre spotkanie. Zawodnicy po meczu byli przygnębieni w szatni, ale powiedziałem im, że zagrali bardzo dobry mecz i muszą podnieść głowy do góry. To nie koniec ligi. Przed nami jeszcze bardzo dużo spotkań. Szkoda, że przegraliśmy wygrany mecz, ale taka jest piłka nożna. Gratuluję Górnikowi wygranej, ale moim zdaniem zwycięstwo należało się nam.
0 views, 0 likes, 1 loves, 0 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Klub Sportowy STAL Grudziądz: Ostatnia akcja dzisiejszych rozgrywek. Wygrany mecz 2:0 i dobra wróżba na jutrzejszy
Prezenty komunijne to temat zawsze wywołujący duże emocje. Ja jednak skupię się wyłącznie na książkach, które śmiało można dodać do prezentu dla dziecka przystępującego do Pierwszej Komunii Św. W tym roku wybór jest prosty - przede wszystkim Biblia. (O książkach na komunię pisałam też TU) Biblia. Wielkie opowieści Starego Testamentu Tym, którym dotychczasowe wydania dla dzieci nie przypadły do gustu w sukurs przyszło wydawnictwo Dwie Siostry. "Biblia. Wielkie opowieści Starego Testamentu" Frédérica Boyer'a (francuskiego pisarza, znawcy Biblii) z ilustracjami Serga Blocha to książka, które może zachwycić i dzieci i dorosłych. 35 opowieści, 1500 ilustracji, 528 stron. Nowatorska pod względem i grafiki i tekstu, opowiadająca starotestamentowe dzieje słowem i obrazem. "Pisarz i rysownik wspólnie podjęli się ambitnego wyzwania: opowiedzieć pradawne biblijne historie w taki sposób, byśmy dziś, tu i teraz, mogli odnaleźć w nich samych siebie i świat, w którym żyjemy. Znajdziecie tu nieśmiertelne, fundamentalne opowieści: stworzenie świata i wygnanie z raju, arkę Noego i wieżę Babel, dzieje Mojżesza i niedolę Hioba. W sugestywnym, świeżym ujęciu Fredérica Boyera i Serge’a Blocha stają się one próbą odpowiedzi na najważniejsze pytania, jakie stawia sobie współczesny człowiek. Mówią o wolności i odpowiedzialności, miłości i sprawiedliwości, wojnie i władzy, wygnaniu i migracjach" notka wydawcy. Biblia. Wielkie opowieści Starego Testamentu Frédéric Boyer il. Serge Bloch tłum. Tomasz Swoboda wyd. Dwie Siostry, 2017 wymiary 21,50 x 30 cm 528 str. cena okładkowa (oprawa twarda) 99,90 zł kategoria wiekowa 8+ "Bozie, czyli jak wygląda Bóg?" Karolina Oponowicz Czy wszyscy mnisi są łysi? Skąd wiadomo, że jest Bóg? Czy niewierzący mogą trafić do raju? Czy można się modlić o wygrany mecz? Czy po śmierci spotkamy się z rodzicami? Czy można być trochę w niebie i trochę w piekle? Po co aniołom skrzydła? Dlaczego do meczetu wchodzi się na bosaka? Dzieci pytajśą, przedstawiciele sześciu wyznań odpowiadają. Z tej książki dziecko dowie się wiele interesujących rzeczy na temat judaizmu, katolicyzmu, prawosławia, protestantyzmu, islamu i buddyzmu. Warto znać inne religie, warto pytać i słuchać odpowiedzi. "Dobra rzecz. Pisana z myślą o dzieciach, więc wszystko wytłumaczone jest tu tak, że zrozumie nawet dorosły. Wierzącym przyda się, bo jest źródłem inspiracji. Niewierzącym może pomóc zrozumieć tych wierzących” - Szymon Hołownia (z okładki książki) "Bozie, czyli jak wygląda Bóg?" Karolina Oponowicz, il. Joanny Rzezak, Wyd. Agora 2016, Format: 190 x 245 mm, Liczba stron: 176 stron, oprawa: twarda. Książka o św. Franciszku Historia życia i wielkości świętego, nazywanego Biedaczyną z Asyżu, założyciela zakonu franciszkanów, patrona ekologów i zwierząt. Dzieci poznają najbardziej znane fakty z życia św. Franciszka. Książkę wstępem opatrzył Franciszek Kardynał Macharski. Św Franciszek. Święty, którego imię wybrał papież. Anna Tyczyńska-Skowrońska wyd. Muchomor, 2013 stron 36, oprawa twarda cena 26 zł. Niebo nad Fatimą. Czy modlitwa może zmieniać świat? To książka, która w prosty sposób opisuje historię objawień w Fatimie. Sto lat temu Matka Boża przekazała trójce dzieci najważniejsze przesłanie dotyczące nadchodzących wydarzeń XX wieku. Powiedziała, że ludziom potrzeba nawrócenia i modlitwy. Historia opisana w książce nie kończy się na 1917 roku, ale pokazuje dalsze losy świata, w których wypełniają się tajemnice powierzone małym pastuszkom. Zastanawiając się nad tymi wydarzeniami, możemy się przekonać, że modlitwa ma ogromną moc – także dzisiaj (not. wyd.). Niebo nad Fatimą. Czy modlitwa może zmieniać świat? Anna Czerwińska-Rydel, il. Dorota Łoskot-Cichocka wyd. Bernardinum, 2017 Oprawa twarda z gąbką Stron 56 Format 205x270, cena zł.
Ekwador - 1 wygrany / 1 remis / 1 przegrany / 3:1 bilans / 4 pkt. Katar - 0 wygranych / 0 remisów / 3 przegrane / 1:7 bilans / 0 pkt. Tabela Mundial Katar 2022 GRUPA B Pisząc o tym meczu, zacząć należy od tego, że z OSSM Gdańsk – na tym poziomie rozgrywkowym – jeszcze nie graliśmy! Sobotni rywal karnieszewiczan, to drużyna, która na poziomie I ligi tenisa stołowego mężczyzn, zadebiutowała 11 września 2021 r. Mecz odbył się w Zielonej Górze, czyli ze zdecydowanym faworytem całych rozgrywek! Debiutanci tanio „skóry nie sprzedali”. Po grach deblowych pachniało nawet sensacją. Było bowiem 3:3. Niestety, po następnych zaciętych pojedynkach, punkty padły łupem ZKS PALMIARNIA Zielona Góra I. 10 listopada 2021 r., nastolatkowie z Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży im. Andrzeja Grubby w Gdańsku, w spotkaniu z KS AZS AWFiS BALTA Gdańsk II – rozegranym przy pełnych trybunach – odnieśli pierwsze historyczne zwycięstwo w I lidze! Grając w składzie: Rafał Formela (14 lat), Aleksander Majchrzak (17), Mikołaj Łukaszewski (15) i Michał Wandachowicz (15), wygrali 6:4. 2 grudnia 2021 r. – dwa dni przed meczem z KS DARZ BÓR Karnieszewice – pokonali u siebie KS AZS AWFiS BALTA Gdańsk III, 7:3. Tym razem punktowali: M. Łukaszewski i A. Majchrzak – po 2,5 pkt., M. Wandachowicz – 1,5 i R. Formela – 0,5 pkt. 4 grudnia 2021 r., karnieszewiczanie, oddali nastolatkom z Gdańska tylko dwa pojedynki. A oto, jak przebiegały spotkania: kolejno na stole 1, 2 i gry deblowe: Marcin Woskowicz – Aleksander Majchrzak 3:0 (11:3, 11:7, 13:11), Karol Szarmach – Michał Wandachowicz 3:0 (11:9, 11:9, 11:1), Marcin Woskowicz – Michał Wandachowicz 3:1 (11:4, 7:11, 11:5, 11:9), Karol Szarmach – Aleksander Majchrzak1:3 (6:11, 7:11, 11:9, 6:11), Bartosz Szarmach – Rafał Formela 3:1 (11:6, 6:11, 11:5, 11:8), Marcin Marchlewski – Mikołaj Łukaszewski 3:0 (11:6, 11:9, 11:9), Bartosz Szarmach – Mikołaj Łukaszewski 3:1 (11:3, 8:11, 11:2, 11:3), Marcin Marchlewski – Rafał Formela 1:3 (11:7, 10:12, 8:11, 5:11). Karol Szarmach/Bartosz Szarmach – Aleksander Majchrzak/Michał Wandachowicz 3:2 (7:11, 12:14, 11:8, 11:5, 14:12), Marcin Woskowicz/Marcin Marchlewski – Rafał Formela/Mikołaj Łukaszewski 3:1 (7:11, 11:6, 11:8, 11:9), Komentując sobotnie spotkanie, Prezes KS Darz Bór – Zbigniew Kuszlewicz, napisał: - (…) Wygrana 8:2 utwierdza nas w przekonaniu, że stać nas na utrzymanie drugiej pozycji w rankingu. W tym meczu każdy z zawodników wniósł małe punkty do wyniku, choć na wyróżnienie zasłużyli szczególnie: Bartosz Szarmach i Marcin Woskowicz. Obaj z dorobkiem 2,5 pkt. Na uwagę zasługuje także reprezentacja OSSM, którego kilkunastoletni młodzieżowcy pokazali, że nie są chłopcami do bicia. Ich umiejętności i waleczność wprawiały w podziw wielu obserwatorów. Teraz trzeba się przygotować do kolejnej potyczki z trzecim w rankingu – KS DEKORGLASS Działdowo II. Ten mecz odbędzie się w naszej hali sportowej już w najbliższą sobotę o godz. Tak więc zapraszamy do Hali Widowiskowo-Sportowej przy Szkole Podstawowej Nr 2 w Sianowie. Tym bardziej, że będzie to nasz ostatni mecz tej rundy, rozegrany u siebie. Zagramy jeszcze 8 stycznia 2022 r. Będzie to wyjazdowe spotkanie z ENERGĄ MANEKINEM Toruń II. Tekst – Ryszard Wątroba. Foto – Waldemar Kosowski
Kolejne przerwy jej nie przeszkodziły. Cudowna gra Świątek i awans do ćwierćfinału. Przez Eurosport. Akt. 11/08/2023, 04:01 GMT+2. Hitowy mecz 3. rundy kobiet w Montrealu pomiędzy Igą Świątek a Karoliną Muchovą był dwukrotnie przerywany z powodu deszczu. Najpierw przy stanie 6:2, 4:6. Po ponad trzech godzinach został wznowiony
Zajęliśmy ostatnie miejsce w zdecydowanie najsłabszej grupie. Pozostaje nam powtarzać: Polacy, nic się nie stało… Albo dać sobie spokój z piłką kopaną i przerzucić swe sportowe emocje na przykład na siatkarzy lub Agnieszkę Radwańską. Swoją drogą, kiedy piłkarze z trudem odnosili „zwycięskie remisy”, polscy siatkarze pokonali mistrzów świata, Brazylię. Meczu z Czechami nie oglądałem, gdyż w tym czasie odprawiałem Mszę św. w jednej ze wspólnot neokatechumenalnych w Rzymie. Nie ukrywam, że w czasie Eucharystii westchnąłem do Boga w wiadomej w tych okolicznościach sprawie. Zapewne niejeden kibic wznosił modły, by nasi wygrali. No ale skończyło się na przegranej po słabej grze. Nasuwa się tutaj pytanie, z pozoru błahe, ale w gruncie rzeczy dotykające wielu istotnych kwestii duchowo-teologicznych, a mianowicie: czy modlitwa o czyjąś wygraną w sportowych zawodach ma w ogóle jakiś sens? Jedni modlą się za swoją drużynę, drudzy za drużynę przeciwną? Co niby miałby zrobić Pan Bóg w tej sytuacji? Mierzyć, kto modli się bardziej i temu przyznać wygraną? Czy też sprawiedliwie orzec: Niech wygra lepszy!? Kiedy podjąłem ten problem przy stole podczas obiadu we wspólnocie na Uniwersytecie Gregoriańskim, jeden z profesorów rzekł znad talerza ze spaghetti: „Najpierw trzeba by się zastanowić, czy Pan Bóg w ogóle interesuje się piłką nożną”. Żartując, doszliśmy do wniosku, że gdyby Pan Jezus pojawił się w tym czasie w Warszawie, pewno poszedłby na mecz, a może nawet skrzyknąłby swoją jedenastkę (Dwunastu bez Judasza) i jako trener poprowadził ich do zwycięstwa. A tak na poważniej, to doszliśmy do wniosku, że Bóg interesuje się człowiekiem i ludzkim sprawami, a zatem nie jest mu też obca piłka nożna, będąca pasją tak wielu mężczyzn, a niekiedy także kobiet. Wątki „piłkarsko-religijne” można też znaleźć w internecie. Ktoś podpisany „Lacustric” stwierdził: „Ateizm zwyciężył! Brawo Czesi, tu nie czas na modły, tylko trzeba było grać”. To prawda, że Czesi mają największy procent ateistów ze wszystkich europejskich krajów, ale w następnym meczu nie oddali nawet jednego strzału w światło bramki i przegrali z katolicką Portugalią, tak więc nie mówiłbym o triumfie ateuszy. Inny internauta, „Skrebec”, spojrzał na rzeczywistość w odmienny sposób: „Dostaliśmy prezent od Opatrzności, bo Polacy wybudzą się z nirwany mistrzostw, i wkurzenie pomoże im bardziej krytycznie spojrzeć na rzeczywistość i dostrzec Prawdę”. Niewątpliwie przebudzenia polskiemu społeczeństwu potrzeba, ale wątpię, aby przegrany mecz z Czechami mógł być jakimkolwiek przełomem, skoro o wiele poważniejsze wydarzenia przełomu nie zapoczątkowały. Włosi nie wahają się łączyć piłki nożnej z pobożnością, ale robią to w specyficzny sposób. Jeśli przegrają, to winę zwalają na różne okoliczności, w tym właśnie na Pana Boga, który niedostatecznie czuwał nad uczciwym przebiegiem meczu. Ale jeśli wygrają, to zasługi przypisują sobie, tj. wszystkim Włochom i o Stwórcy trochę zapominają. Chociaż może ta opinia jest niesprawiedliwa. Wszak trener włoskiej drużyny, Cesare Prandelli, po wygranym meczu z Irlandią, który zapewnił im wyjście z grupy, poszedł pieszo (21 km) z pielgrzymką dziękczynną, w dodatku nocą – jak podały włoskie media, do kamedułów na krakowskich Bielanach. W każdym razie trzeba jeszcze dodać, że w momentach trwogi włoscy sprawozdawcy polecają bramkę „Azzurrich” Matce Bożej. Powróćmy zatem do pytania: Jaki jest sens modlitwy o wygranie meczu? Niektórzy twierdzą, że to czysta magia, zaklęcia, które stanowią część piłkarskiego rytuału. Zapewne w wielu przypadkach tak jest. Ale przecież nie brakuje też takich, którzy szczerze, w duchu autentycznej wiary, zwracają się do Boga, polecając mu ukochaną drużynę. Sądzę, że modlitwa w intencji meczu ma sens, jeśli nie jest próbą zaklinania rzeczywistości lub – jeszcze gorzej – złorzeczeniem drużynie przeciwnej, ale wyrazem dobrych pragnień, aby zawodnicy wyszli na murawę w pełni sił i pokazali pełnię swoich umiejętności i… aby mieli trochę farta, bo przecież w piłce czasami decyduje łut szczęścia. Mamy prawo modlić się do Boga w konkretnych intencjach, jak: wygrany mecz, zdany egzamin, dobry dzień. Trzeba jednak pamiętać, że taka modlitwa nie tylko nie wyklucza, ale wręcz zakłada własny wysiłek. I tak modlitwa o dobre zdanie egzaminu zakłada rzetelne studiowanie. Ponadto istotą każdej modlitwy, również w sprawach błahych, jest to, że stajemy przed Bogiem i powierzamy się Jego woli. Z naszych planów i marzeń nie czynimy absolutu, choć prosimy o ich spełnienie się. Kiedy jednak dzieje się inaczej, to nie obrażamy się na Boga, ale nadal czujemy się Jego stworzeniami i dziećmi, i jeszcze bardziej powierzamy Jego Opatrzności. Ktoś powiedział, że Bóg wysłuchuje naszych modlitw, także tych najbardziej naiwnych, tyle że często „na swój sposób”. I chociaż niekiedy nie spełnia naszych życzeń, to przecież zawsze działa dla naszego dobra. Dlatego możemy ufać, że nawet jeśli nie wyszliśmy z grupy, to szczere modlitwy zanoszone w sprawie wygrania z Czechami zostaną wysłuchane „na sposób Boga”. Nie chcę podpowiadać Najwyższemu, na czym ten sposób ma polegać, ale bym się ucieszył, gdyby skrzywdzonym ludziom, którzy do tej pory nie dostali wynagrodzenia za pracę przy autostradach i stadionach, wreszcie zostały wypłacone należne im pieniądze.
Tyle zarobiła za kolejny wygrany mecz w US Open W ćwierćfinale Iga Świątek pokonała Jessicę Pegulę 6:4, 7:6(4). Polka w Nowym Jorku rywalizuje o 2,6 miliona dolarów (12,2 mln złotych
Książka „Bozie, czyli jak wygląda Bóg” to zbiór ciekawych pytań i odpowiedzi na temat sześciu największych religii: judaizmu, katolicyzmu, prawosławia, protestantyzmu, islamu i buddyzmu. Pytania dzieci nierzadko wywołują u dorosłych konsternację. Nierzadko okazuje się, że sami wstydzili by się je zadać by nie obnażyć swojej niewiedzy. Dlatego właśnie po zbiór „Bozie” powinni sięgnąć przede wszystkim starsi czytelnicy. Bo czy potrafimy precyzyjne wyjaśnić skąd wziął się Bóg? Czy można się modlić o wygrany mecz? Dlaczego do meczetu wchodzi się na boso? Dlaczego buddyści modlą się siedząc ze skrzyżowanymi nogami, a żydzi w czasie modlitwy się kiwają? Dlaczego prawosławnym dzieciom obcina się włoski w czasie chrztu ? Jak się zostaje protestantem? Takie pytania pewnie nie jednego dorosłego wprawią w zakłopotanie. Zdawkowa odpowiedź „Bo tak już jest” nie wchodzi w rachubę. Autorka Karolina Oponowicz przyjmuje tu rolę pośrednika między dziećmi, a duchownymi, którzy wyjaśniają różne kwestie związane z ich religią. To diakon w kościele luterańskim Małgorzata Gaś, benedyktyn Maksymilian Nawara, imam Janusz Aleksandrowicz, rabin Stas Wojciechowicz, prawosławny ksiądz Artur Aleksiejuk i lama buddyjski Waldemar Zych. W większości przypadków w odpowiadają w sposób prosty, zrozumiały. Ich odpowiedzi są też interesujące i wciągające. Bywają jednak takie pytania, na które nie ma jednoznacznych, wyczerpujących odpowiedzi. Przykładem może być to kto jest starszy – dinozaury czy Bóg? Rabin Stas Wojciechowicz przekonuje, że Bóg był zawsze ucinając tym samym dyskusje na temat prehistorii, a co za tym idzie także ewolucji człowieka. „Bozie” podzielone są na kilka części. W pierwszej poznajemy bohaterów, który będą udzielać czytelnikom odpowiednich informacji. W kolejnych rozdziałach omawiają takie kwestie jak wygląd Boga, kim byli prorocy, jak nazywają się i wyglądają świątynie żydów, katolików, prawosławnych, muzułmanów, buddystów i protestantów, jakie pozy wierni przyjmują podczas modlitwy, jakie obchodzą święta, jakie mają święte księgi, a także co ich czeka po śmieci. Publikacja ta ma bardzo ciekawą oprawę graficzną. Na plus są twarda oprawa, odpowiedni format książki i czytelna czcionka. Atrakcyjności dodają jej proste, ale bardzo pomysłowe rysunki Joanny Rzezak. Fantastycznie zobrazowała takie święta jak buddyjskie Wersak, katolickie Boże Ciało, chrześcijańska Pascha. Historię poszczególnych religii przedstawiła natomiast w formie krótkich komiksów. W książce pojawia się także podlaski wątek. Tajniki religii muzułmańskiej przybliża imam Janusz Aleksandrowicz, który opiekuje się meczetem w Kruszynianach na Podlasiu. W pierwszej części książki przyznaje, że jest nietypowym duchownym, bo na co dzień pracuje w banku. Opowiada o tym jak został przywódcą muzułmańskim duchownym. To studenci z krajów arabskich, którzy mieszkali w Białymstoku pomogli mu zorganizować wyjazd na kurs dla imamów do Sarajewa w ówczesnej Jugosławii. Tu przedstawia też swoją najbliższą rodzinę. „Bozie” rekomenduje także pochodzący z Białegostoku Szymon Hołownia – dziennikarz, który specjalizuje się w literaturze ukazały się nakładem Wydawnictwa Agora. Znajdziemy w niej elementarną wiedzę na temat sześciu wyznań. Dla wierzących może być ciekawą inspiracją, dla niewierzących interesującą lekturą, która może wyjaśnić wiele kwestii i pomóc w zrozumieniu tych pierwszych. Rzecz godna polecenia i wnikliwej lektury.
Do sieci trafiła właśnie przemowa Marka Papszuna z przerwy finału Fortuna Pucharu Polski. Okazuje się, że przed rozpoczęciem dogrywki szkoleniowiec Rakowa był pewny, że jego drużyna wygra mecz. Legia Warszawa zdobyła Puchar Polski. W decydującym spotkaniu "Wojskowi" pokonali Raków po serii rzutów karnych. Wcześniej swój zespół uratował Kacper Tobi
Jestem dumny ze sposobu, w jaki nasz rząd zdołał rozwiązać problem kredytów walutowych – mówi minister zasobów ludzkich Zoltán Balog. Rz: W wystąpieniu w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych przedstawił pan sukcesy Fideszu w poprzedniej kadencji, w latach 2010–2014. Co obecnie jest najważniejszym zadaniem rządu węgierskiego, zwłaszcza w obszarze polityki społecznej, za którą odpowiada pana resort? Zoltán Balog: Do tej pory tworzyliśmy infrastrukturę i ramy polityki, teraz musimy wypełnić je treścią. Weźmy na przykład oświatę: stworzyliśmy zarządzany centralnie system szkolnictwa, bo jesteśmy przekonani, że za takie dziedziny, jak oświata czy służba zdrowia, musi odpowiadać państwo. Teraz najważniejsze jest to, czego będą się uczyły nasze dzieci, w jaki sposób nasz uczeń i student będzie potrafił wykazać się w warunkach konkurencji – zarówno w czasie nauki, jak i później z dyplomem w ręce. Chodzi przy tym o to, aby był konkurencyjny i znał też historię i kulturę własnego kraju oraz by potrafił się z nim utożsamiać. Rząd, którego jest pan członkiem, chwalony jest za... Dostęp do treści jest płatny. Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną. Ponad milion tekstów w jednym miejscu. Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej" ZamówUnikalna oferta Spraw, abym czuł, że zbliżasz się do mojej choroby, że nie budzi w Tobie wstrętu to, czym jestem, i że mnie kochasz właśnie w tym obszarze, w którym najmniej podobam się innym. Włóż Twoje ręce na mą głowę. Spraw abym odczuł, że Cię interesuję taki, jaki jestem,cały, bez wyjątku. Wiem, że Ty kochasz chorego, grzesznika. Czas letni Piątek / Niedziela – 13:00 Czas zimowy Piątek / Niedziela –
Redakcja Legia.Net. W czwartek, w kolejnym meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, Legia pokonała przy Łazienkowskiej Zrijnski Mostar 2:0 i nadal jest liderem grupy. Redakcja jak zwykle oceniła piłkarzy Legii w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, 6 to ocena wyjściowa, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko.
Eliminacje Euro 2020. Bez polotu, bez strzałów, bez punktów. Reprezentacja Polski przegrywa pierwszy mecz w grupie Andrzej Szkocki / Polska PressEliminacje Euro 2020. Reprezentacja Polski przegrała ze Słowenią na wyjeździe 0:2. Drużyna Jerzego Brzęczka zagrała taktyką na dwóch napastników, ale zamiast sytuacji podbramkowych stworzyliśmy tylko chaos w środku pola i naraziliśmy się na kontrataki. Te zakończyły się dwoma trafieniami gospodarzy. Słabo zaprezentowali się Piotr Zieliński i Krzysztof Piątek, którzy mieli być motorem napędowym raz ze Słoweńcami graliśmy w eliminacjach do mistrzostw świata 2010. W ostatnim meczu Leo Beenhakkera Polacy przegrali na wyjeździe 0:3. Po dziesięciu latach nie było wcale lepiej, a tylko zmniejszyły się wymiary porażki. Podopieczni Jerzego Brzęczka od początku spotkania prezentowali się kiepsko. Mieli problem ze stworzeniem sobie okazji do strzelenia gola, byli niepewni w narażali się na kontrataki. W 34. minucie jeden z nich zakończył się rzutem rożnym dla gospodarzy. Stały fragment gry dał im gola, którego autorem był Aljaż Struna. Josip Ilićić dośrodkował z rzutu rożnego, Andraż Śporar zgrał piłkę głową, a Struna z piątego metra wpakował ją do siatki. Słoweńcy wyszli na prowadzenie po raz pierwszy w tych eliminacjach. Po czterech minutach Fabiański uchronił nasz zespół przed utratą drugiego gola. Po dośrodkowaniu z prawej strony świetną okazję na gola miał Benjamin Verbić, ale obronił jego strzał polski bramkarz. Polacy tak naprawdę ani razu nie zagrozili poważniej bramce Jana Oblaka, kompletnie niewidoczny był chociażby Krzysztof zmianie stron również niewiele działo się pod bramką Jana Oblaka. My natomiast znów straciliśmy gola. W 65. minucie Josip Ilićić zagrał prostopadłą piłkę do Andraża Śporara, ten wyprzedził Michała Pazdana i z ostrego kąta posłał futbolówkę między nogami Łukasza Fabiańskiego. W tej akcji nie wyszło nam po prostu nic. Przy każdej piłce należało zachować się znacznie lepiej. Próbowaliśmy odpowiedzieć błyskawicznie. Do siatki po zgraniu Lewandowskiego trafił Kamil Grosicki. Arbiter dopatrzył się jednak faulu przy główce naszego kapitana. Pierwszy raz poważnie groźnie pod bramką Słoweńców zrobiło się na 12 minut przed końcem. Sprzed pola karnego uderzył debiutujący w seniorskiej kadrze Krystian Bielik, lecz piłka przeszła obok rozczarowujący był dzisiejszy występ drużyny Jerzego Brzęczka. Reprezentacja Polski przegrała pierwszy mecz w eliminacjach EURO 2020 i trzeba niestety przyznać, że jest to porażka bardzo zasłużona. Biało-czerwoni w ataku pozycyjnym tak naprawdę ani razu nie zagrozili bramce Jana Oblaka, oddali zaledwie jeden celny strzał, a gospodarze byli skuteczni. Tak oto notujemy pierwszą porażkę w eliminacjach do Euro 2020. Tracimy też pierwsze gole i oddalamy się od wczesnego awansu na turniej finałowy. Wielka szkoda, bo dodatkowo martwi także kiepski styl EURO 2020 w GOL24Więcej o EL. EURO 2020 - newsy, wyniki, terminarze, tabele Będziemy za wami tęsknić. TOP 7 piłkarzy sprzedanych z Ekstr... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Fz5pDKq.
  • 12fvk7svm1.pages.dev/1
  • 12fvk7svm1.pages.dev/2
  • modlitwa o wygrany mecz